8/07/2012

Pierwsze starcie: Alexander McQueen VS Zara - loafersy z czaszkami

Pierwsze starcie z cyklu oryginał kontra kopia.

W lewym narożniku loafersy Alexandra McQueena z czaszką - cena: 550 euro.
W prawym narożniku, niekwestionowana królowa podróbek i mocno inspirowanych ubrań i dodatków, Zara - cena: 149zł (ok. 35 euro)



7/26/2012

Się dzieje! Czyli zostań projektantem obuwia!

Odnoszę wrażenie, że od pewnego czasu w polskiej modzie zaczęło się naprawdę fajnie dziać! Jest to coś co naprawdę napawa mnie wielkim optymizmem i radością. Boom na modę (bardzo szeroko pojmowaną) można zaobserwować już od dłuższego czasu, przy czym głównie dotyczyło to firm odzieżowych i ewentualnie projektantów torebek. Na szczęście jeśli chodzi o buty też zaczyna się dużo zmieniać na plus!
Postaram się zbiorczo przedstawić różne ciekawe polskie firmy. Wątek ten zamierzam kontynuować kiedy tylko znów znajdę coś ciekawego. Dziś skupię się na firmach obuwniczych, które dają nam możliwość zaprojektować sobie buty, czyli mnóstwo zabawy, piękne buty i całkiem przystępne ceny! Żyć, nie umierać :).

No to zaczynamy. 

Na początku nie mogę nie wspomnieć o firmie Loft37. Dlaczego? Wydaję mi się, że to właśnie od powstania tej (początkowo) małej firmy stworzonej przez dwie pasjonatki, ludzie w Polsce przekonali się, że przede wszystkim można stworzyć małą firmę obuwniczą bazującą na oryginalnym pomyśle (personalizacja i wykonywanie butów na zamówienie) i do tego jeszcze na tym zarobić! Co więcej, uważam, że ich sukces ujawnił jak bardzo w Polsce brakuje takich firm oraz to jak duże zapotrzebowanie jest na oryginalne i dobre jakościowo buty. I chwała im za to! Na stronie możemy przede wszystkim zamówić gotowe projekty. Możemy też zaprojektować buty samemu, czyli wybrać kolorystykę do gotowych już modeli. Jak już wspomniałam wcześniej mamy też możliwość spersonalizować nasze buty, czyli wyszyć własne (lub czyjeś;) inicjały, słowo, datę, cokolwiek. Jest to o tyle fajne, że w ten sposób możemy sprawić sobie lub komuś bardzo fajną pamiątkę z jakiegoś ważnego wydarzenia, czy też stworzyć wyjątkowy prezent. Sama nie zdecydowałam się na personalizację swoich Loftów, choć początkowo pomysł ten wydawał mi się genialny.

gotowiec - www.loft37.pl

projekt :)




Drugą firmą bazującą na tym samym pomyśle, czyli robieniu ręcznie butów na zamówienie jest Fun in design . Również stworzona przez pasjonatów, trochę mniej znana niż Loft37, choć równie ciekawa. Można nawet pomyśleć, że pomysł na biznes jest 'zerżnięty' od dziewczyn powyżej.. ale czy to ważne? Ważne, że mamy wybór i różnorodność na rynku. Różnica między tymi dwiema firmami jest głównie taka, że lofty można zarówno zaprojektować, jak i kupić 'gotowce'. W Fun in design wyłącznie projektujemy, mając przy tym dużo więcej możliwości:wybór obcasa, dodatki, szycie. Czyli nie bazujemy na gotowych modelach tylko tworzymy własne :). No i chyba są to najtańsze skórzane i ręcznie robione buty spośród rodzimych firm. 
z galerii: www.funindesign.pl
projekt


Kolejną firmą, która wpadła na ten pomysł, acz nieco zmodyfikowany, jest marka MYS. Tutaj motywem przewodnim jest 2w1 (a nawet 3 i 4w1), niczym Head&Schoulders ;). Wszywają oni do butów metalowe zaczepy do których można przypiąć różnego rodzaju dodatki. Zaczepy można zainstalować zarówno z przodu jak i z tyłu, a wybór dodatków jest naprawdę imponujący. Niektore z zawieszek wyglądają jak kolczyki, niektóre to zwykłe kokardki, są i pawie pióra czy kamienie, przypominające klejnoty rodowe :). Naprawdę jest w czym wybierać. Tutaj także mamy fajną aplikację, dzięki której możemy zaprojektować swoje buty od A - Z. Można też kupić gotowca i dokupować zawieszki, zmieniając przy tym charakter butów - od słodkich w kokardki, aż po rockowe z czaszkami.

gotowiec - znaleziony na shwrm.com

projekt

przykładowe zawieszki

To by było na tyle. Wybór firm jak na polskie realia jest naprawdę spory. Można nawet rzec, że skończyła się era "chciałabym takie i takie buty, ale nigdzie ich nie mogę znaleźć" - Nie możesz znaleźć? To je zaprojektuj! :)

Warto jeszcze wspomnieć o dwóch ważnych plusach -
- szeroka rozmiarówka - od rozmiaru 35 aż do 42 - dla każdego coś dobrego :)
- zbawienie dla osób, które mają różne rozmiary stóp - no bo skoro buty robione są od podstaw, to i można też zamówić np. prawy 37, a lewy 39. A znam (nieczęste) przypadki osób, które musiały kupować dwie pary tych samych butów, by móc wygodnie w nich chodzić (różnica 2 rozmiarów).

Wkrótce:
W następnym poście skupię się na polskich projektantach, a co za tym idzie, jeszcze bardziej unikatowych butach. A to mała zapowiedź:

Karolina Gleguła

6/28/2012

Lato lato, a na lato sandałki!




Najsilniejszym trendem tego lata są sandałki na cienkiej szpilce i z cienkimi paskami wokół kostki i palców. Wydaje mi się, że jest to efektem zmęczenia topornymi butami na koturnie czy słupku (typu wszechobecne lity). No bo ile można? Czas na coś lżejszego :) Widać to nie tylko po sandałkach, ale i po czółenkach, balerinkach z przeźroczystościami, które również dają efekt lekkości. I nie ukrywam, że bardzo mi tego typu buty przypadły do gustu. W mojej kolekcji zagościły już takie modele sandałków:
1. Stradivarius, w tej chwili kosztują 99zł  - bardzo wygodne, do śmigania na co dzień. Świetna jakość, która nawet może wprowadzać w błąd, że są ze skóry - a nie są :)
2. Killah, kupione w Tk maxx za 129zł - skórzane, też bardzo wygodne dzięki niewysokiemu obcasowi (ok 8-9cm). Do kupienia w answear.com za około 260zł

A teraz mały przegląd co inne sklepy mają do zaoferowania w tym temacie.
(Zdjęcia są podlinkowane, więc przeniosą was prosto do sklepu)

1. Asos.com




2. Mango
 Z tym modelem trzeba uważać, żeby nie skrócić sobie nóg, choć do długich spodni będą idealne nie tylko dla modelek.


3. Stradivarius i Bershka

A na koniec mała dygresja. Chyba wiem czym wzorowali się projektanci Stradivariusa projektując "moje" buty ze Stradi :) Cudnymi sandałkami Givenchy za jedyne 1500 $ :)
Jak dla mnie to naprawdę udana inspiracja :).

4/16/2012

Adidasy na koturnie czyli szał na Isabel Marant

fot. net-a-porter.com,wyprzedane


Świat dosłownie zwariował na punkcie sportowych butów na ukrytym koturnie od Isabel Marant. Nic więc dziwnego, że wiele firm podłapało ten trend i zaczęły wypuszczać mniej lub bardziej podobne wersje. Przyjrzyjmy się dotychczasowym inspiracjom (i podróbkom) :).

1. Ash. Wydaje mi się, że ta firma jest w Polsce mało znana, bynajmniej ja nie wiem gdzie można kupić ich buty. Mam jedną parę (inną niż te poniżej)  i jestem zachwycona wykonaniem, jakością skóry i komfortem chodzenia. Niestety za tę wysoką jakość trzeba też sporo zapłacić.

Cena tych butów to 234 euro
fot. z asos.com, cena: 234 euro

2. Asos. Jest to jedna z moich ulubionych firm jeśli chodzi o zakupy internetowe. Mam już dwie pary butów z Asos'a, a darmowa i szybka wysyłka do Polski naprawdę zachęcają do zakupów. Jedyne czego nie lubię to, że często mają zbyt duży rozrzut cenowy, co przyprawia mnie o ból głowy gdy spodobają mi się jakieś buty, a ich cena jest mocno zaporowa. Poza tym trzeba im przyznać, że reagują na najnowsze trendy z prędkością światła.

Asos.com, cena: 60 euro


3. River Island. Nie mam żadnej opinii na temat tego sklepu i jego jakości. Jakoś nigdy nic mnie nie skusiło do zakupu czegokolwiek tam.
fot. RI , cena 40 funtów








4. Hego's. Dla mnie to już są zwykłe podróbki. W dodatku bardzo drogie podróbki. Czyli coś co na pierwszy rzut oka ma wyglądać jak buty od Isabel Marant, ale nimi nie są.

Cena: 799zł

fot. sklep.hegos.eu



No i oczywiście na e-bayu i allegro spotkać można wiele podróbek, ale nie zamierzam "iść tą drogą"..


I na koniec największy smaczek, czyli znowu buty Finsk! Kiedy zobaczyłam dzisiaj ten projekt to zakochałam się w nim momentalnie! Widać od razu, że robione były na fali dużej popularności trampek od Isabel Marant, przy czym ciężko jednoznacznie powiedzieć ,że były nimi inspirowane. Są piękne, zdecydowanie zachowane w stylistyce wszystkich butów Finsk z nawiązaniem do ogólnego trendu na tego typu obuwie. Mistrzostwo!



+ wersja dla odważniejszych:




* Muszę się też przyznać, że mam straszny problem jeśli chodzi o nazewnictwo tych butów. Wszędzie tylko ''sneakersy'' a mi nie może to się przestać kojarzyć z batonami.

4/11/2012

FINSK czyli futurystyczne cuda by Julia Lundsten

 Z butami marki Finsk spotkałam się już kilka ładnych lat temu (niestety tylko wirtualnie:). To była miłość od pierwszego wejrzenia. Od samego początku Julia Lundsten, właścicielka marki, nie zawodzi. Zawsze jej projekty są wyjątkowe, oryginalne, architektoniczne, futurystyczne i po prostu genialne. Zdarzają się modele totalnie odjechane i kosmiczne. Takie, przy których od razu zadajesz sobie pytanie "Czy da się w tym chodzić"? Są też modele bardziej stonowane, dla mniej odważnej klienteli, lecz zawsze z jakimś "smaczkiem".

Julia Lundsten, z pochodzenia Finka, od wielu lat mieszkająca w Londynie (gdzie też kończyła studia). Czytając wywiad dla designforum.fi dowiadujemy się, że wychowywała się w rodzinie architektów, co od razu wyjaśnia nam skąd mógł się wziąć jej unikalny styl i zamiłowanie do architektonicznych form. Inną ciekawostką, którą można tam znaleźć, jest to że Julia współpracuje z takimi firmami jak: Kurt Geiger, Topshop i Jaeger. Powiem szczerze, że miło się zaskoczyłam tą informacją, bo choć nie mam żadnych butów z Topshopu to kilka lat temu prawie jedne nabyłam ponieważ bardzo kojarzyły mi się właśnie z Finsk. Chyba zacznę zwracać większą uwagę na kolekcje Topshopu :).

Resztę niech powiedzą jej projekty:







Zdjęcia pochodzą stąd

P.S. W UrbanOutfitters można kupić za jedyne 40 funtów (przecenione z 240!) botki z limitowanej kolekcji Finsk for UO (że też nie ma już mojego rozmiaru, damn.. )

3/06/2012

Srsly, guys? Czyli Loft37




Loft37 to młodziutka polska firma, która w bardzo krótkim czasie zyskała sobie bardzo duże grono wielbicieli. Jest to firma, która jako pierwsza w Polsce oferowała buty spersonalizowane oraz możliwość dobrania dowolnych kolorów, faktur itp. Dlaczego więc marka, która kreuje się na super oryginalną i innowacyjną, tak często zżyna projekty żywcem z wybiegów i nie tylko?

Oto inne przykłady:
1. Model Love - inspirowany, bądź też skopiowany z modelu Alexandra McQueena


 2. Model: Crazy horse, bardzo podobny do butów bronx


 3. Bardzo wyraźna inspiracja butami Isabel Marant


Mam jedną parę loft37, wspominany wyżej model Love. Muszę przyznać, że jakość wykonania i wygoda zdecydowanie na plus - ale o tym innym razem.

2/07/2012

My dream list

Czyli obiekty westchnień, na które mam nadzieję, że kiedyś mnie będzie stać:
1. Proenza Schouler, przepiękny obcas, etniczne wzory, a do tego nadający świeżości żółty pasek dookoła podeszwy. Czegoż chcieć więcej?

2. Nicholas Kirkwood - to tylko przykład, równie dobrze mogłyby to być inne buty od tego projektanta. Uwielbiam niemal każdy model. Geniusz! W dodatku młody i przystojny ;)


3.  Finsk - młoda, bardzo utalentowana skandynawska projektantka. Jak wyżej, z chęcią przygarnęłabym wiele par z jej kolekcji. 


4. Emmanuel Ungaro - projekt z przed jakiś 4 lat przynajmniej. Mniej więcej na wtedy datuję moje uzależnienie od butów. Jedne z pierwszych w których się strasznie zakochałam, lecz na próżno było szukać tańszych wersji, nimi inspirowanych.






To tyle na rozgrzewkę.

2/01/2012

Test

1,2,3 - 1,2,3 - próba mikrofonu.. :)

Zapraszam do odwiedzania mojego bloga, który w całości planuję poświęcić butom - czyli mojemu największemu uzależnieniu :). Nie stać mnie (jeszcze!:) na buty od największych projektantów, w związku z czym nie raz nieźle się muszę nagimnastykować, aby znaleźć perełki w "ludzkich" cenach, jednocześnie dobre jakościowo (czyli najczęściej ze skóry). Zamierzam pokazywać tu moją niemałą już kolekcje (mam nadzieję niedługo dobić do setki ;), dzielić się nowinkami obuwniczymi, pokazywać najciekawsze kolekcje high fashion czy wyłapywać okazje. Poza tym w planach praktyczne porady w stylu "Co zrobić gdy na Twoje nowe zamszowe botki wyleje się pół szklanki oleju" (true story), czy polecane przeze mnie firmy bądź produkty, a także ulubieni projektanci.
Czyli generalnie te wszystkie tematy, które zwykłych śmiertelników zwyczajnie nudzą, a zdeklarowane butoholiczki zaciekawią (mam nadzieje).

Stay tunned ;)